Przygotowanie krosien do pracy.

Do krosien dodałam półstopnie .

Stosując odpowiednie węzły …

powiązałam pedały, półstopnie i nicielnice zgodnie z wybranym wzorem .

Teraz czeka mnie osnuwanie.

Weviti .

Wielkie pucowanie dobiegło końca 🙂

Kosztowało mnie to wiele pracy, ale krosienka dostały drugie życie. Kupując używany sprzęt tkacki  lub stare ludowe krosna trzeba nastawić się na to , że ich remont i konserwacja pochłonie trochę naszego czasu. Warto też mieć wśród znajomych „złotą rączkę „, która to i owo dorobi.

Krosna nie są duże i raczej przeznaczone do amatorskiego zastosowania. Ich wielką zaletą jest to , że są składane i mieszczą się swobodnie w samochodowym bagażniku .

I  kilka detali :

Teraz czeka mnie jeszcze przeprowadzenie pewnej modyfikacji, ” olinowanie ”  i będę mogła przystąpić do osnuwania .

Glimakra

Na chwilę zaświeciło słońce i zrobiłam kilka zdjęć krosien. Pytacie o wymiary. Moje krosna, na których można utkać materiał o szerokości 1 metra mają 103 x130 cm i 163 cm wysokości. Ważą 75 kg. Więcej szczegółów znajduje się na stronie Glimakry .

Poprzednia właścicielka mieszkała prawdopodobne w Niemczech. Krosna są w idealnym stanie. Zostały sprowadzone i wystawione na Allegro przez osobę , która zajmuje się handlem meblami . Dlatego też uważam , że warto przeglądać nasze rodzinne Allegro, bo czasami trafiają się takie perełki 🙂 Mimo, iż składają się z wielu elementów , brakuje do nich tylko małego klina do otwory przy kole wału.
A z postępu prac…. Nadal przewlekam osnowę, bo wczoraj nie miałam czasu zasiąść do krosien. Za  to przybyła nam nowa, utalentowana prządka 🙂

Zwycięstwo !!!

Trzymanie kciuków pomogło i rozszyfrowałam system nicielnic w szwedzkich krosnach :):):)
Może na to nie wygląda, ale teraz wszystkie sznurki i dziurki do siebie pasują i niecielnice chodzą , jak należy . Ostateczne zwycięstwo ogłoszę po wykonaniu tkaniny, we wzór na 8 nicielnich. Będę miała wtedy pewność, że w 100 % opanowałam tkanie na tych krosnach.

W internecie jest pełno miejsc, gdzie można pobrać darmowe wzory do tkania. Zerknijcie na pierwszy linki , w zakładce ciekawe strony, po prawej stronie. Podobnie jak muzycy tworzący  muzykę, tkacze zapisują wzory tkanin specjalnym językiem. Jeżeli się go pozna, można nie tylko kopiować znane wzory, ale tworzyć własne.
Pierwszą pracą jaką utkam będzie świąteczna w charakterze poduszka, w kolorach zielonym ( osnowa) i czerwonym ( wątek ), wykonana prostym ściegiem płóciennym .
A następną torba, o której myślę już od dawna i na którą uprzędłam już wełnę owczą . Możecie o niej przeczytać tutaj .
Oderwałam się na chwilę od krosien, aby napisać posta. Oto, co teraz robię :

Każdą nitkę osnowy, przekładam przez oczko nicielnicy, a potem przełożę je jeszcze przez  szczelinę grzebienia

Łamigłówka, czyli system countermarch poziomy.

Złożenie krosien , w porównaniu z poznaniem systemu wiązania nicielnic do pedałów, to pestka. Zobaczcie, co wisi pod ośmioma  nicielnicami 🙂 Po drodze przechodzi to jeszcze przez system dwóch lams ( ang.) ,stopni ?

Wczoraj, zanim padłam, rozwiązałam 2/3 łamigłówki. Dzisiaj, mam nadzieję uda mi się połączyć nicielnice z pedałami. I nie jest to jak się wydaje, zwykłe przywiązanie sznurka, bo właśnie na tym etapie „programuje się ” wzór tkaniny.Miałam ambitny plan zrobienia wzoru na 8 nicielnic, ale po lekcji pokory, jaką dały mi sznurki i dziurki, ograniczę się do zwykłego ściegu płóciennego , na dwie nicielnice.
Oczywiście zmagania sprawiają, że coraz mocniej kocham te krosna 🙂 Nie tylko pięknie wyglądają, ale mają też swój charakterek 🙂
Jak przystało na prawdziwą łamigłówkę , rodem z moich ulubionych gier z serii „Myst”, mam do pomocy mocną lupę , prawie nieczytelne schematy, starą , niemiecką książkę pisaną gotykiem i inne fragmenty dokumentów dołączonych do paczki z krosnami. To co najważniejsze, dokładną instrukcję, poprzednia właścielka zapomniała wrzucić do pudła.
No, to trzymajcie kciuki 🙂